poniedziałek, 19 maja 2014

3. Meet and greets

- Mollie, mam zamiar być w tym samym pomieszczeniu co One Direction, aktualnie mam też zamiar oddychać tym samym powietrzem co One Direction ... jak Niall!

Mogę powiedzieć, że ta noc była wyczerpująca. Stałyśmy w kolejce półtorej godziny do teraz i jeszcze nie otworzyli drzwi!

- Wow, musisz być wstrząśnięta. - żartuję sobie
- Mamy się z nimi spotkać, Mollie. Mamy spotkać się z One Direction. Możemy ich dotknąć w prawdziwym życiu!
Przymykam oczy, chora myśl. Dlaczego zgadzam się tam iść? Mam zamiar być w jednym pomieszczeniu z tysiącami innych dziewczyn takich jak Stella, to będą tortury,
Wreszcie drzwi się otwierają i krzyki 'psychicznych' fanów zwiększają się, ogłuszając mnie lekko. Powinnam przynieść słuchawki.

***


Kiedy weszliśmy na korytarz główny miejsca spotkania, był tam ogromny znak nad jednymi z drzwi 'Posiadacze biletów Meet&Greets czekać przed drzwiami nr 3'.
Lepiej gdyby nie było nas dużo, albo Stella zwariuje ... ona Chce by to było małe spotkanie.
Czekaj... skoro jest więcej osób to mam nadzieję, że oni faktycznie nie potwierdzą naszego istnienia ... tak jak ja nie będę zwracać uwagi na Harrego. Więc jest dobrze.
Kilkoro więcej fanów właśnie takich jak Stella biegnie do drzwi, agresywnie spychając nas obie z drogi. One były nieuprzejme.
Duże drewniane drzwi otworzyły się i pojawiła się w nich wysoka kobieta o brązowych włosach.
- Będziecie iść w jednej linii, spotkacie chłopców po jednym razie, spędzicie trzydzieści sekund na rozmowie z każdym chłopakiem jak będziemy biegli spóźnieni. Nie krzyczcie w ich twarze ani nie dotykajcie ich w jakikolwiek niewłaściwy sposób...
Dziewczyny wymieniły między sobą kilka chichotów, a ja bezmyślnie wpatrywałam się w białą ścianę za nią..
- .. przejdźcie na prawo.
Na szczęscie byłyśmy w pobliżu końca kolejki, być może nasz czas byłby skrócony jeszcze bardziej z powodu innych dziewczyn biegnących w czasie.
Byłam podekscytowana zobaczeniem Nialla, Louisa, Zayna i Liama, tylko nie Harry'ego. Za każdym razem, gdy go widzę, gniew po prostu zbiera się we mnie, a ja nie wiem dlaczego.
- Chodźcie wy dwie. - kobieta popchnęła nas do ogrzewanego pomieszczenia.
Kątem oka widzę, że Stella drży. O panie, to było tak żenujące. Przesunęłam ją, sugerując że ma się uspokoić.
Kiedy stoimy w kolejce przyglądam się strojom chłopców. Noszą bardzo obcisłe, dopasowane topy, które podkreślają ich torsy. Uwielbiam wygląd Louisa. Granatowy top z bardzo obcisłymi spodniami. To na prawdę mu pasowało i jego fryzura była naprawdę wyjątkowa w porównaniu do innych chłopców.
Stella jest następna w kolejce by spotkać pierwszego chłopca. To Liam.
Ona nawet z nim nie rozmawia tylko podaje mu zdjęcie do podpisania i szepcze "hej... hej.. hej..." po każdym pytaniu jakie jej zada. Jakie to żenujące. Poważnie, nie rozumiem jak może mieć obsesje na punkcie normalnych chłopaków!

Uśmiecham się, wręczając Liamowi zdjęcie do podpisania. - Wszystko w porządku? - pyta pisząc na moim zdjęciu.
- Tak, dziękuję. Jak mija trasa? - pytam z uprzejmości.
- Genialnie! Widownia była niesamowita! Jesteśmy bardzo wdzięczni, za wszystko, co dla nas robicie.
Nie robię niczego... ale on o tym nie wie. Mamy że sobą zdjęcie i szybki uścisk. Przechodzę szybko do następnego chłopaka, Zayna.
- Hiya! Dla kogo mam to podpisać? - pyta trzymając długopis w jego artystycznych dłoniach.
- Mollie - śmieję się, bawiąc się moimi kręconymi włosami - piszę się przez 'ie' nie 'y'.
Tak potoczyła się moja rozmowa z Zaynem, dziewczyna za mną zepchnęła mnie z drogi zanim miałam szansę powiedzieć coś jeszcze.
Zbliżyłam się do Louisa. Spojrzałam na moją lewą stronę by dostrzec Stellę, która znajdowała się w kolejce. Przytulała Nialla, który nie czuł się z tym zbyt komfortowo. Zastanawiam się, czy ona go o to zapytała, czy po prostu się na niego rzuciła? Tak czy inaczej wyglądał na przerażonego.
- Wszystko w porządku kochana? Wyglądasz ładnie. - Louis komplementował, kiedy podpisywał zdjęcie.
Śmiałam się lekko zażenowana jego komplementem.
- Dziękuję. Podobają mi się twoje jeansy.
- Dzięki, sam je kupiłem. - zażartował wręczając mi obrazek, a przed podaniem przytulił mnie.
Zbliżałam się do Nialla. Stella została wcześniej odciągnięta w złym humorze, przez pewną panią. Ona nie będzie zadowolona.
- Hello! - Nialla głos odbija się echem kiedy mnie przytula.
- Hej! Jak się masz?
- Świetnie, ale jestem naprawdę zmęczony po próbach przez cały dzień. - wzdycha robiąc zdjęcie.
- Przepraszam za moją przyjaciółkę... - chichoczę - jesteś jej ulubieńcem.
- Jest w porządku. Była słodka. - śmieje się, kiedy ja trzymam aparat z naszym zdjęciem.
- Miłego koncertu!
Uśmiecham się wiedząc, że tak nie będzie...
Mój uśmiech szybko zanikł, gdy dochodziłam do ostatniej osoby. Pan Harry Styles we własnej osobie.
- W porządku kochanie? - uśmiecha się robiąc ze mną zdjęcie.
'Kochanie' Nienawidzę kiedy ludzie mówią tak do mnie.
- Tak, dziękuję, a u ciebie? - odpowiadam bardzo niechętnie starając się być uprzejma.
- Oczywiście, że tak jest. Dziewczyna z przodu po prostu zapytała, czy mogę dotknąć jej biustu. Ona wydaje się śmieszna. - śmieję się, ale moja reakcja nie odzwierciedla jego. Był obrzydliwy. Dlaczego miałby sądzić, że uważam to za śmieszne.
... czekaj. Stella była na przeciw mnie?! O Boże...
- Więc dla kogo mam podpisać? - uśmiecha się, pokazując swoje słynne dołeczki.
- Mollie... - mówię bez żadnych emocji w głosie.
- Mollie Moo! - żartuje, uśmiechając się, kiedy pisze na zdjęciu.
- Proszę, nie mów tak do mnie... - oświadczam patrząc mu w oczy z niewzruszonym wyrazem twarzy.
Wręcza mi z powrotem zdjęcie.
- Chcesz zdjęcie czy przytulenie?
- Nie, dziękuję. - zaśmiałam się niezręcznie, modląc się by nie spytał dlaczego.
- Naprawdę? Większość dziewczyn będzie krzyczała mi w twarz, prosząc mnie o jednego? Wiesz kim jestem, prawda? - on żartuje.
- Tak wiem. Ja nie jestem jedną z tych dziewczyn. - ironicznie się uśmiecha, odchodząc, nie czekając na jego reakcję.
Jestem zatrzymana przez dużą ciepłą rękę chwytającą mnie za nadgarstek, wewnątrz już płonę. Przekręcam głowę do tyłu, ciekawa, co on chciał.
- Rozumiem, że nie będę cię znowu widzieć na koniec koncertu, może spróbuj wkraść się do tour busu? - mruga, puszczając mnie.
- Nie ma mowy - szydzę - a jeśli nie, to nie będę patrzeć na ciebie.
On nie odpowiada, tylko przygryza swoją pełną wargę patrząc głęboko w moje oczy. Podnosi brwi zaskoczony tym, co zrobił.
- Przepraszam, mam coś na twarzy? - przekręcam się, czekając na odpowiedź.
- Nie. - uśmiecha się, potrząsając głową, aby zabrać loki z czoła - Wiem, że wrócisz. - uśmiechnął się głupkowato przez co skuliłam się w środku. Nienawidzę go. Nie ma mowy, że wrócę!

_____________________________________________________________________________________________
Hej kochani.
Przepraszam że tak długo musieliście czekać na trzeci rozdział, ale nie mogłam dodać wcześniej :(

Jakie wrażenia po rozdziale?
Co sądzicie o postaci jaką jest Mollie?
Ja to bym się rzuciła na całe 1d i nie puściła lol XDD

A właśnie! Ważna informacja!
Od teraz to ff będzie wraz ze mną tłumaczyła inna dziewczyna.
Jej tt - @oopsss_zayn
I rozdział czwarty doda ona :)

LICZĘ NA WASZE KOMENTARZE, LOV JU ALL ♡ ♡ ♡

@xiluvmyharryx

niedziela, 6 kwietnia 2014

2. Pięć normalnych chłopaków.

  Wychodzę z łazienki z uczuciem miętowej świeżości w ustach. 'Wróciłam' do mojego laptopa i ostatnią chwilę przeglądam twittera. Zalogowałam się i przejrzałam cały timeline objęty tweetami o One Direction. Oni na prawdę są wszędzie!
Sześć z dziesięciu światowych trendów było związanych z One Direction, a trzy znich odnosiły się do Harry'ego.

- Harry and Selena confirmed (*)
- #HarryAndCaroline
- #Haylor

On na prawdę był podrywaczem. To wszystko po to, by zwrócić uwagę mediów. Myśli, że może mieć każdą dziewczynę, którą chce, dlatego że jest Harry Styles. Przyprawiał mnie o mdłości. Przymknęłam oczy na tą myśl.
Mój umysł powędrował do jutrzejszej nocy. Większość osiemnastoletnich dziewczyn, byłaby wniebowzięta jeśli miałaby bilety na meet&greet na najbardziej popularny boys band, ale ja nie byłam...
Nie byłam w ogóle. Nie jestem typem dziewczyny z przesadną obsesją na punkcie zespołu, który składał się z pięciu młodych chłopaków. Wolałabym poprostu zostać w domu i poczytać książkę lub wyjść z moimi przyjaciółmi. Nie spędziłabym całego dnia w internecie dosłownie stalkując celebrytów.

Zaskoczyły mnie nagłe wibracje mojego telefonu. To była wiadomość od Stelli.

od: Stella
Przyjdę jutro do ciebie o 11 i pójdziemy na zakupy w ciągu dnia. 
JESTEM BARDZO PODEKSCYTOWANA ! :) xx

Zakupy brzmią zabawnie, potrzebuję jakichś nowych ubrań. Odpisałam jej natychmiast i wyłączyłam laptopa. Położyłam się spowrotem do łózka, wpatrywałam się w sufit. Starałam się mentalnie przygotować się do jutrzejszej nocy.


* * *

*Następny poranek*

- Mollie ! - usłyszałam krzyk mojej mamy dochodzący z dołu schodów - Stella 
  jest!

Odwróciłam swój nadgarstek i spojrzałam na zegarek *11:00* Już czas! Chwyciłam moją małą torbę i zarzuciłam ją na ramię upewniając się, że mam wystarczająco dużo pieniędzy, moje klucze i telefon.

- Mollie, chodź tu! - to był najgłośniejszy pisk jaki usłyszałam od Stelli w ostatnim czasie.

Zbiegłam ze schodów tylko po to, żeby zostać zatrzymana w pół
 kroku przez obraz, który ukazał się moim oczom.

- Co do diabła masz na sobie? - zapytałam i popatrzyłam na nią od stóp do głowy. 

Była ubrana w bluzę z kapturem z napisem "I love 1D", czapkę "Be mine Niall", około 18 różnych bransoletek z ich nazwiskami i twarzami nadrukowanymi na nich, a w ręce trzymała ogromny plakat z napisem "Rock me Niall". To było za dużo, nawet dla niej. 

- Moje ciuchy na koncert. - uśmiechnęła się i skakała w górę i w dół jak królik.

Z drugiej strony, ja postawiłam na prosty wygląd, jegginsy i niebieski top.  Miałam kilka moim ulubionych bransoletek, a moje włosy układały się w luźne loki. Klasycznie, ale wciąż ładnie. 
Przymknęłam oczy, dałam buziaka mojej mamie na pożegnanie i wyszłyśmy na zewnątrz. 


- Więc kupiłaś jakiś album do słuchania w samochodzie? - zapytałam choć znałam odpowiedź.
- Oczywiście, One Direction "Take me home" - śmieje się w moje ramie zanim wsiada do samochodu

 Oh, I just wanna take you anywhere that you like, we could go out any day any night, 

- Podgłoś, kocham to! - krzyknęła niemal ogłuszając mnie w jednym uchu - Baby I'll take you there, yeah! - przypomina mi się, dając do zrozumienia, że mam kontynuować resztę tekstu. - Oh, tell me tell me tell me how to turn your love on you can get, get anything that you want .. - niechętnie śpiewałam kiwają głową z boku na bok - Baby just shout it out, shout it out, yeah.
Kontynuowałyśmy nasz przerażający śpiew robią śmieszne miny i gesty razem z piosenką. Muszę przyznać, że ta piosenka była wpadająca w ucho...
- Tak sobie myślałam - Stella przerywa nasze krzyki - pójdziemy do około trzech sklepów, następnie zostawimy nasze torby w samochodzie i pójdziemy coś zjeść i wtedy będziemy gotowe na koncert o 19, hm ?
- Brzmi dobrze - uśmiechnęłam się odwracając uwagę od okna.
Londyn na prawdę jest piękny. Wszystkie te malownicze miejsca, zabytki i ciekawe atrakcje turystyczne na prawdę mnie urzekły. Mimo że mieszkam w Londynie, właściwie nie zwiedziłam miasta. Nigdy nie byłam na London Eye, nigdy nie byłam na zewnątrz Pałacu Buckingham.. nic ! To było na prawdę smutne, ponieważ choć bardzo tego chciałam to nie mogłam.


 * * * 


- Myślę, że powinnaś to kupić, Mollie. Te kolory pasują do twoich oczu. - Stella mnie komplementowała kiwając głową z aprobatą.
- No nie wiem.. ta sukienka to na pewno to?
- Jest pięknie!
Uśmiechnęłam się czując że mnie przekonała. Uwielbiam zakupy że Stellą, ona na prawdę wie, co wygląda na mnie dobrze, ona bierze kurs na studiach mody więc posiadanie takiej przyjaciółki jest znakomite!
- Powinnyśmy dostać tu coś do jedzenia, prawda ? - zapytałam, kiedy usłyszałam burczenie w brzuchu.
Sprawdziła godzinę na swoim telefonie. - Jest 15! - krzyknęła - to oznacza, że zobaczymy One Directionza 4 godziny! O mój Boże, jesteś podekscytowana?
Jej słowa rozmywały się, zagłuszała je hiperwentylacja w środku sklepu
- Tak, teraz chodź! To tylko pięć chłopaków, weź się w garść!
- Oni tacy nie są, prawda ? To One Direction! Oni są moim życiem!
- To tylko normalne chłopaki! Co takiego specjalnego jest w nich? - jęknęłam płacąc za sukienkę i szybko wyszłam że sklepu - Szczerze mówiąc nie rozumiem twojej obsesji na ich punkcie!?
- Ponieważ oni są idealni w każdy możliwy sposób.
Szydziłam przyjmując wygląd dezaprobaty.
- Zdecydowanie się nie zgadzam, szczególnie jeśli chodzi o Harry'ego, jest daleki do doskonałości. - stwierdziłam bez ogródek - Chodź, to miejsce wydaje się dobre by coś zjeść - uśmiechnęłam się i wskazałam na małą kawiarnię.
Wieczór zbliżał się szybko.
_________________________________________________________________________________

(*) - cenfirmed = potwierdzone

Witajcie kochani. <3

Na wstępie chciałam przeprosić, że tak długo musieliście czekać na drugi rozdział. Całe tygodnie miałam zawalone sprawdzianami i przeróżnymi kartkówkami mimo że chodzę dopiero do drugiej klasy gimnazjum.
Następny rozdział postaram się dodać szybciej, możliwe że w tym miesiącu się wyrobię ;)
Poprawka, zrobię wszystko by tak się stało.
A zanim pojawi się trzeci rozdział, zapraszam na moje ff, które piszę wraz z @loostiindreaams
life-is-full-of-secrets.blogspot.com
Mamy nadzieję, że wam się spodoba. ; *
Buziaki, 
@xiluvmyharryx


piątek, 14 marca 2014

1. Prezenty urodzinowe.

Położyłam się w długiej, zielonej trawie i po prostu obserwowałam chmury. Dzisiaj było tak gorąco i na prawdę to uczyniło, że park wyglądał pięknie. Każdy pojedynczy kwiat prezentował się tak elegancko, gdy wiał lekki wiatr. Uwielbiam park, naturę, wszystko to jest naprawdę wspaniałe i fascynujące.

- Mollie! - słyszę głos w oddali
- Hej Stella. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! - śpiewałam przekazując prezent, który kupiłam jej.
- Aww, dziękuję! - uśmiechnęła się i usiadła obok mnie.

Śmiała się, kiedy otwierała prezenty które jej dałam. Kupiłam jej naprawdę niezwykłą zawieszkę do jej bransoletki, która ma od kiedy skończyła 13 lat, zdjęcie, na którym jesteśmy obie w Wielkanoc w zeszłym roku i perfumy.
Polubiła to wszystko w ciągu kolku sekund, ponieważ wyperfumowała się od stóp do głów swoimi perfumami pachnącymi egzotycznymi owocami i od razu dopięła zawieszkę do swojej bransolerko.

- Mollie, moja mama dała mi bilety na koncert. Nigdy nie uwierzysz kogo zobaczę!
- Kogo? The Fray, West life, Ed Sheeran ?! - szeroko uśmiechnęłam się, byłam bardzo podekscytowana.
- Nie, lepiej..! - zaczęła krzyczeć, kopała nogami po ziemi - ONE DIRECTION!

Mój uśmiech zniknął po jej słowach. One Direction?

- I ty dziesz ze mną, mamy też bilety na meet&greet! Na jutrzejszą noc! Nie cieszysz się ?!
- Meet and greets? - jąkałam się niewzruszonym głosem.
- Spójrz, ja wiem, że nie jesteś ich wielką fanką, ale proszę byś poszła ze mną, jesteś moją najlepszą przyjaciółką i naprawdę chcę byś poszła.

Wzdycham wiedząc że muszę iść.

- Jasne, pójdę z tobą. To nie jest tak, że ich nie lubię, Stella. Ich muzyka jest świetna... Po prostu nie lubię Harrego. Reszta jest w porządku.
- No cóż, kiedy ich spotkamy, będzie pierwszą dziewczyną, która ignoruje Harry'ego Stylesa.



Zamknęłam oczy śmiejąc się z jej żartu. Ona jest zwariowanie zakochana w One Direction, jest dosłownie psychiczna! Ma około sto plakatów zajmujących cały jej pokój, każdy z nich jest naturalnej wielkości, wszystkie ich płyty i rzeczy (*),
dosłwnie wszystko! Ona nigdy nie przestaje o nich mówić! A głównie o Niallu.Ale kocha ich wszystkich. I chociaż staje się to irytujące po około sześciu godzinach, nie będę jej w ogóle zmieniać.

- Więc, dlaczego go nie lubisz? - zapytała odsuwając twarz psa.
- Ja jedynie uważam, że wygląada na zbyt pewnego siebie, myśli że jest o wiele bardziej sławny niż w rzeczywistości i wydaje się
, że wierzy w to, że może dostać to, co chce i kiedy chce - pewnie mówiłam swoje poglądy - Oh, i on jest graczem... (**) - dodałam unosząc swoje brwi.
- To nie prawda! Tak po prostu mówią media!
- Może, ale nie zmienię zdania dopóki nie zobaczęe go na własne oczy. - uśmiechnęłam się wiedząc, że mój komentarz będzie ją drażnić.

Wzdycha i kładzie się na trawie.

- Nie mogę uwierzyć, że spotkam One Direction! Spotkam mojego przyszłego męża. Stella Horan Czy to brzmi wystarczająco dobrze?

Zaśmiałam się biorąc łyk wody.

- Idealnie.
________________________________________________________________________

Hej! Na początku dziękuję wam za wszyatkie komenatrze. Mam nadzieję, że zaciekawi was historia Mollie i będziecie czytać dalsze rozdziały. :)

 (*) chodzi o rzeczy, które oni tak jakby zrobili, np. perfumy, książki itd.
 (**) prawdopodobnie tu chodzi o to, że jest on podrywaczem.


 Liczę na wasze komentarze. Lov ya <3

 @xiluvmyharryx

 PS. Jeśli macie jakieś pytania do mnie czy do autorki tego ff piszcie. ;)